|
...::Pit from Lodz::... FORUM
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
azbest22
Sierżant - Plutonowy
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Mar 16 20:15:29 GMT 2006 Temat postu: |
|
|
jeżeli tu są takie tam to zobaczcie taki tam sobie link do takiej tam sobie stronki
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
azbest22
Sierżant - Plutonowy
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw Mar 16 20:18:54 GMT 2006 Temat postu: |
|
|
i jeszcze jedno takie takie tam
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PIT
Generał Armii (Admin)
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ..::Łódź::..
|
Wysłany: Czw Mar 16 20:25:28 GMT 2006 Temat postu: |
|
|
dobre dobre!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoot
Generał Broni
Dołączył: 01 Lip 2005
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: NIE INTERESUJ SIE
|
Wysłany: Pią Mar 17 11:44:18 GMT 2006 Temat postu: |
|
|
Była niedziela, jakoś tak po komunii - ja ładnie ubrany, naszykowany do kościółka, a tu wpada kumpel - jedziemy do lasu na rowerach. Okej, jedziemy. W lesie (parku w zasadzie) jest "strzelnica" - rynna otoczona wałami ziemi. No to heyah - wjeżdżamy tam. Nie przewidzieliśmy, że było kilka dni deszczu, i nie będzie się tak łatwo wydostać. Efekt: pół dnia spędzonego na próbach wygrzebania się z rowerami z kilkudziesięcio centymetowego błota, w końcu odnaleźliśmy drogę przez "las" półtorametrowych pokrzyw - jak potem wyglądaliśmy chyba nie muszę mówić. Obyło się bez większych obrażeń fizycznych (tylko te poparzenia!), ale trauma psychiczna była spora - łącznie z tekstem w stylu "Zginiemy tu, to koniec."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PIT
Generał Armii (Admin)
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ..::Łódź::..
|
Wysłany: Pią Mar 17 18:10:46 GMT 2006 Temat postu: |
|
|
ZAKŁAD
Pewnego dnia pewna starsza dama przyszla do Deutsche Bank z torbą pełną pieniędzy.
Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę z prezesem banku, gdyż chciała otworzyć konto, a "proszę zrozumieć, chodzi o wielką sumę pieniedzy"..
Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej pani spotkac sie z prezesem, bo w końcu nasz klient - nasz pan.
Prezes spytał o kwotę jaką starsza pani zamierzała wpłacić.
Ona zaś odpowiedziała, że chodzi o 50 milionów EUR. Po czym otworzyła torbę, żeby go przekonać, iż tak jest w rzeczywistści.
Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych pieniedzy.
"Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniedzy, jaką ma pani przy sobie! Jak pani tego dokonała?"
Klientka na to: "Całkiem prosto. Zakładam się".
"Zakłada się pani? - pyta prezes - Ale o co?".
Starsza pani odpowiada: Cóż, o wszystko co możliwe. Na przykład mogę się z panem założyć o 25.000 EUR, że pańskie jaja są kwadratowe!"
Prezes zaśmiał sie głośno i powiedział:
"Przecież to smieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo zarobić."
"Cóż, przecież powiedziałam, że w ten sposób zarobiłam moje pieniadze.
Byłby pan gotowy założyć się ze mną"
"Ależ oczywiście - odpowiedział prezes (w końcu szło o kupę pieniędzy). zakładam się, o 25.000 EUR, że moje jaja nie są kwadratowe."
Starsza pani odpowiada: "Zakład stoi, ale ponieważ stawką są duże pieniądze, czy moge przyjść jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić naocznie i przy swiadku?"
"Jasne", prezes wykazał zrozumienie.
Całą noc był prezes niesamowicie nerwowy i spedził wiele godzin na sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują sie w swojej dotychczasowej formie. Z jednej i drugiej strony. W koncu przy pomocy głupiego testu osiągnał 100-procentową pewność. Wygra ten zaklad.
Nastepnego ranka o 10.00 przyszła starsza dama ze swoim prawnikiem do banku. Przedstawiła sobie obu panów i powtórzyła, iż chodzi o zakład,którego stawką jest 25.000 EUR.
Prezes zaakceptował zakład, iż jego jaja nie są kwadratowe.
W celu przekonania się o tym fakcie, poprosiła go dama o opuszczenie spodni. Prezes opuścił spodnie. Starsza pani nachyliła sie, spojrzała uważnie i spytała ostrożnie, czy może dotknać jaj. Zauważcie, że chodzi 25.000 EUR.
"No dobrze - odpowiedział prezes. - 25.000 EUR są tego warte i mogę zrozumieć, że chce się pani do końca przekonać."
Starsza pani ponownie się nachyliła i wzięła "piłeczki" w swoje dłonie.
Wtedy zauważa prezes, że prawnik zaczyna uderzać głową w ścianę.
Prezes pyta więc kobietę: "Co sie stało z tym pani prawnikiem?"
Na to ona: "Nic, założyłam się z nim tylko o 100.000 EUR, ze dzisiaj o godz. 10.00 bedę trzymała w dłoniach jaja prezesa Deutsche Bank".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kreton
Purpurowe serce
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią Mar 17 19:31:20 GMT 2006 Temat postu: |
|
|
Coś w stylu kawału Quentina Tarantino w "Desperado"...ale i tak rotfl
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoot
Generał Broni
Dołączył: 01 Lip 2005
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: NIE INTERESUJ SIE
|
Wysłany: Nie Mar 19 12:40:21 GMT 2006 Temat postu: |
|
|
Jakiś czas temu mieszkałem w USA - było to za czasów studenckich. Były to tzw. wyjazdy turystyczne, jednak ja, jak i każdy z moich kolegów był turystą pracującym. Największym naszym przeciwnikiem była znajomość języka angielskiego.
Pewnego dnia mój kolega, oczywiście nieznający kompletnie języka, udał się do świeżo załatwionej pracy. Pracodawca pieczołowicie wyjaśniał co trzeba robić, na co mój kolega milcząco przytakiwał głową (chodziło o umycie około 50-ciu okien w fabryce, niestety w jednym z tych okien była wybita szyba, którą trzeba było wybić do końca aby wstawić nowe okno).
Kolega mój dostał do wykonania zadania młotek, szmatkę i płyn do mycia szyb... Zaczął bardzo agresywnie i gdy tylko pracodawca się oddalił, tłukł szyby jedną za drugą. Oddalony o kilkadziesiąt metrów pracodawca zauważył tragedie i natychmiast zaczął krzyczeć i machać rękami, na co mój kolega zareagował jeszcze szybszym biciem pozostałych szyb, myśląc że pracodawca krzyczał na niego, że za wolno pracuje. z około 50-ciu szyb ocalało 10. Dziwne jest to, że nawet nie został zwolniony z pracy, tak rozbawił pracodawcę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|