Autor Wiadomość
Kreton
PostWysłany: Śro Sty 18 22:29:45 GMT 2006    Temat postu:

Chuck zarzucił sentymentem....aż mi się łezka zakręciła w oku...piękne... Crying or Very sad

A właśnie...zapomniałbym : Shocked
Hoot
PostWysłany: Śro Sty 18 19:28:06 GMT 2006    Temat postu:

no...te tak myslaelm ze z poranna dziewczyna mozna by sie ozenic...no ale z nia sie ozeni ktos inny ktos dla kogo ona nie jest poranna dziewczyna Sad
Kreton
PostWysłany: Śro Sty 18 18:51:06 GMT 2006    Temat postu:

Shocked
upityazotem
PostWysłany: Śro Sty 18 16:11:17 GMT 2006    Temat postu:

łot da fak is dis ? jezu, to jakis wariat pisal, nikt inny...kurwa...ide poszukać porannej dziewczyny...i jej nie zostawie Very Happy
Hoot
PostWysłany: Wto Sty 17 22:09:58 GMT 2006    Temat postu:

Sad Sad Sad Sad co prawda to prawda a tekst jest z playboya z przed kilku lat mi sie wryl w pamiec jak widac sacownemu adminowi tez Wink puscie sobie jeszcze smutna refleksyjna piosenke i poczytajcie to Sad Sad tylko nie podcinajcie sobie zyl Wink
PIT
PostWysłany: Wto Sty 17 21:34:23 GMT 2006    Temat postu: Poranna Dziewczyna...

Jesli telefon dzwoni o czwartej nad ranem to znaczy ze albo ktos jest martwy, albo zalany w trupa i czeka cie wyprawa na drugi koniec miasta celem niesienia przyjacielskiej pomocy. Jest jeszcze trzecia mozliwosc: ktos chce sobie zrobic dobrze. Ale sa takie domy, w ktorych pierwsze dwie mozliwosci nie wchodza w rachube. Tylko trzecia.
Dzwoni telefon. Drugi dzwonek. Polowa trzeciego. I...
-czesc? - w sluchawce glos wyrazajacy lekkie zaniepokojenie
-czesc - rzucasz
- no czesc - poznala cie od razu
- spisz? - jak zwykle zdobywasz sie na odrobine zdawkowej uprzejmosci.
- nie - odpowiada zgodnie z prawda, bo przeciez przed chwila ja obudziles.
- wiesz, czego chce, slodka...
- wiem - odpowiada automatycznie, bo nigdy w zadnej innej sprawie do niej nie dzwonisz.
- a ty tego chcesz? - dajesz jej szanse odmowy jednoczesnie podziwiasz swoja sklonnosc do ryzyka, bo przeciez moze w tym momencie odmowic.
- a co to ma za znaczenie? - slyszysz i czujesz ulge. Udalo sie.
Przywitaj sie z Poranna Dziewczyna. Dziewczyna, ktorej sluzalczosc wobec twoich chuci bedzie trwala przez wieki. Dziewczyna, przed ktora ostrzegala cie twoja matka, gdy dorastales. A twoj ojciec wiedzial, ze kkiedys sobie taka znajdziesz. Skad? Przeciez twoj ojciec prawdopodobnie tez taka mial.
Poranna Dziewczyna nigdy nie odmawia. Bedziesz podziwial z nia lezaca w twoim lozku wiecej wschodow slonca niz za kilka lat, gdy twoj polroczny syn zacznie cie budzic o czwartej rano, placzac, zebys go nakarmil.
Poranna Dziewczyna wie, ze twoja zadza jest najwieksza, gdy ona pojawia sie w drzwiach. Ze czekasz na nia gotowy i to jej pewnie sprawia najwieksza przyjemnosc w waszym ukladzie. Czasami wiec nie docieracie nawet do sypialni. Ona wie, ze nie wyprales przescieradel i najprawdopodobniej nawet sie dla niej nie wykapales. Ae jej to nie zraza. Wie, ze masz pusta lodowke. Wie, ze nie odwrocisz zdjec swojej stalej dziewczyny, gdy ona wchodzi do twojego pokoju, zeby nie sprawiac jej przykrosci. Poranna Dziewczyna wie, ze nigdy nie pojawi sie w twoim oficjalnym zyciu i nie umiescisz jej zdjecia w swoim albumie.
To, co moze od ciebie dostac, to troche glodnej gadki wypowiedzianej do slodkiego uszka - powiesz jej tylko tyle, ze jest piekna, a wslizgniecie sie w nia bylo wszystkim, o czym marzyles.
Nie zapytasz jej jak znalazla sie w twojej chacie, chociaz widzisz, ze stoi w drzwiach cala przemoczona. Nie zapytasz czy ma dosc pieniedzy, zeby wrocic do domu. Nawet przez mysl ci nie przejdzie, ze mozna by zaplacic za jej taksowke. Tak naprawde nigdy nie zaoferowales jej zadnych pieniedzy. Zwlaszcza na taksowke. Wygladaloby, jakbys chcial zaplacic za jej taksowke. Wygladaloby, jakbys chcial zaplacic za jej uslugi. Zdajesz sobie sprawe, ze ona dokladnie w ten sposob by to odebrala. Poranna Dziewczyna nie jest dziwka. Ona czuje. W calym tym ukladzie chodzi w takim samym stopniu o jej pozadanie - przeciez nie przyjezdza do ciebie w interesach! - jak i o twoje. Ale zrozum to dobrze - ona zna godziny pracy dziwek i czasami pewnie czuje tez wokol siebie taka sama aure, jaka - niestety - otacza dziwki.
Mimo to stoi u twoich drzwi. W obcislej koszulce. Bez stanika. W dzinsach. Bez majtek. Zawsze sobie myslisz, ze zaczniesz z nia powoli. Ale gdy tylko ja wpuszczasz, zaczynasz odpakowywac jakby byla prezentem pod choinke. Nie ma sensu przebierac sie dla niej. Po co? Nie ma sensu starac sie po raz kolejny wywrzec na niej dobrego wrazenia. Przeciez bywa u ciebie od lat. Regularnie jak w szwajcarskim zegarku.
Czy to nie Poranna Dziewczyna ostrzegala cie, ze twoja zona jest troche za zimna dla ciebie, gdy postanowiles sie z nia ozenic? Ciagle szeptala: "zaden moj facet nigdy nie bedzie musial przeprowadzac batalii, zeby sie ze mna kochac". Czy to przypadkiem nie ona pomogla ci przezyc cholerna separacje i gorzki rozwod? Poranna dzwonila do ciebie milion razy tamtego lata. Ale ani razu nie powiedziala: "a nie mowilam?". To nie byloby w jej stylu.
A ty mimo to nigdy nie poslales jej pocztowki z wakacji. Nie wyszliscie razem na kolacje do twojej ulubionej wloskiej knajpy. Nigdy nie poznales jej ze swoja mama i siostrzencem. Swiatlo dnia zawsze unicestwialo Poranna Dziewczyne. To wszystko jednak nie ma zadnego znaczenia, gdy przepuszczasz ja w drzwiach do swojego gabinetu. W mgnieniu oka to ona okazuje sie najwykwintniejszym daniem podanym podczas bankietu. Nigdy sie od ciebie nie odsuwa. Zawsze wychodzi naprzeciw twoim oczekiwaniom. Jesli marzysz o tym, by zaczac wieczor z nia siedzaca na blacie w kuchni, z biustem wypietym do przodu i glowa odchylona do tylu, to jej to nie przeszkadza. Jesli chcialbys ja podejsc od tylu - ruszaj do ataku. Pod prysznicem? Nie ma problemu. Przywiazana do lozka? Powiedz jedno slowo.
Poranna Dziewczyna jest na tyle madra, by nie wierzyc w klamstwa, ktorymi ja karmisz w momentach gdy dochodzisz. Doskonale wyczuwa roznice pomiedzy mezczyzna uwielbiajacym kobiety, a kobieciarzem. Czesto wymyka sie z lozka do lazienki na szybki prysznic, po szczegolnie fatalnych nocach. Wiesz, ze znowu to zrobila, gdy budzisz sie kilka godzin pozniej i widzisz, ze lazienka jest czystsza niz byla. Czasami zostawia wiadomosc: "do widzenia spiochu, zadzwon w wolnej chwili".
Taka wlsnie jest Poranna Dziewczyna: robi tyle malutkich rzeczy, o ktore wcale jej nie prosisz. Robi tez kazda duza rzecz, o ktora ja poprosisz.
Czy kiedykolwiek probowala zanudzac cie, zebys ja za to wynagrodzil? Czy kiedykolwiek plakala, ze jej nie doceniasz? Nie. Poranna Dziewczyna zna swoje miejsce w szeregu. Rozumie swoja role (lepiej niz ty sam) i marzy o dniu, kiedy zadzwonisz i poprosisz zeby zostala dluzej niz dwie godziny; kiedy ja zapytasz, co bedzie robic przez reszte swojego zycia. Ale ty tego nie zrobisz. Mezczyzna nigdy nie zeni sie z Poranna Dziewczyna. Ona ma do spelnienia inna role od tej, ktora maja do spelnienia przyszle zony i obecne dziewczyny.
Ale z nia nie mozesz obgadac tej roznicy. Jezyki, ktorych uzywacie, by sie zaspokoic pod koldra, staja kolkiem, gdy probujecie poruszyc ten temat. I tak bedzie zawsze.
Namietnosc zawsze sie kiedys konczy. Z twojego zycia znikna jej pieszczoty, pozna kogos nowego i to od niego oczekiwac bedzie nowych doznan. Wiekszych i lepszych niz te, ktorych oczekiwala od ciebie. Nigdy nie bedzie juz Poranna Dziewczyna. Dla nikogo.
Jednak beda trafialy sie takie noce - moze dopiero za pare lat - kiedy odwrocony do swojej zony plecami bedziesz sie gapil na duze cyfry budzika. I wtedy zdasz sobie sprawe, ze ona gdzies tam jest, tak samo ja ty patrzy na duze cyfry swojego budzika i widzi to samo co ty. Czuje te sama fale uderzajaca o te sama skale i walczy z pokusa by znow byc czyjas Poranna Dziewczyna. Ale nie zadzwonisz do niej. I ona wie, ze jej zycie uleglo zmianie, jest teraz uporzadkowane. Facet w jej lozku nigdy nie bedzie wiedzial, jakie znaczenie ma ta pora nocy dla jego nowej dziewczyny. W takie noce kiedy wchodzila do lozka, wysiadala z taksowki, pozwalala brac sie w kuchni tak jak chciales, z biustem wypietym do przodu i glowa odchylona do tylu, z twoimi rekami bladzacymi po wszystkich cudownie miekkich, wilgotnych i pachnacych miejscach,
Twoja tajemnica jest teraz bezpieczna. Nic nie mozesz zrobic, zeby zapomniec. Zadna kobieta juz nigdy tak cie nie podnieci, bo zadna nie bedzie juz taka niespodzianka w twoim zyciu. Zadna tak na ciebie nie poleci. Ty nie polecisz tak na zadna. Fatum.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group