KNSAZ''
Podpułkownik
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: <<<EuDeZeT>>>
|
Wysłany: Wto Sty 24 21:36:56 GMT 2006 Temat postu: nie daj sie wychujać |
|
|
Krótki telefon i... rachunek na 10 tysięcy dolarów.
Strach podnieść słuchawkę
Przyjeżdża do Ciebie kurier i oświadcza, że ma dla Ciebie paczkę za zaliczeniem. Koszt około 500 zł. Na paczce jest Twoje imię, nazwisko i poprawnie napisany adres.Nadawcą jest firma "X", której nie znasz i w której nic nigdy nie zamawiałeś.
Kurier oświadcza, że nic mu na ten temat nie wiadomo - jego zadaniem jest tylko dostarczenie paczki i pobranie pieniędzy, ale skoro są wątpliwości -i- to można je wyjaśnić od ręki telefonicznie.
Kurier pyta, czy w takim razie może zadzwonić od Ciebie do firmy i szybko się wszystko wyjaśni... 99% ludzi, nie podejrzewając podstępu, wpuszcza kuriera do domu i wskazuje mu, gdzie jest telefon, albowiem chce jak najszybciej sprawę wyjaśnić...
Kurier wykonuje KRÓTKI TELEFON (1 min) i niby sprawdza w firmie, czy nie zaszła pomyłka - po czym informuje Cię, że faktycznie jest to pomyłka, przeprasza grzecznie i wychodzi! (bajki o pomyłkach są różne w zależności od oceny reakcji wrabianego...). Po miesiącu przychodzi rachunek telefoniczny...około 10.000 dolarów w przeliczeniu na złotówki.
Dlaczego? Ponieważ ten jeden "niewinny krótki telefonik" obleciał w międzyczasie cały świat przez przekierowania komercyjne (Seszele, wyspy Bali, Kajmany i wiele innych - wszystko automatycznie), aby w końcu trafić na sex linię w Australii.
Jak to możliwe?! - zadasz samemu sobie pytanie. Przecież patrzyłeś kurierowi na ręce i było widać, że wykręca numer telefonu stacjonarnego... Tak, to prawda - kurier wykręcił numer telefonu stacjonarnego, który jest zainstalowany gdzieś w jakimś wynajętym (po cichu) mieszkaniu (na dodatek, na lewe papiery) - i w tym właśnie mieszkaniu stoi sobie małe, niepozorne urządzenie, które natychmiast dokonuje przekierowań, jak się tylko do niego dodzwonisz. Podoba Ci się?
Czy masz szansę na reklamacje w TPSA?
Nie - ponieważ połączenie wyszło z Twojego numeru telefonu, a co za tym idzie - za Twoją zgodą - więc nawet w sadzie przeqrasz...
Numer "na Tepsę"
Dzwoni do Ciebie człowiek i podaje się za pracownika Telekomunikacji Polskiej SA. Informuje Cię o tym, że właśnie wymieniono: skrzynkę kablową, rozdzielczą lub cokolwiek innego. W związku z powyższym monterzy TPSA testują połączenia i proszą o potwierdzanie ich poprawnego funkcjonowania poprzez naciśnięcie klawiszy: 9, 9#, 09, 09#, 90,90#
Nie naciskaj! Niczego nie potwierdzaj!
Jeżeli to zrobisz - jesteś przekierowany na sex linię (NA TWOJ koszt oczywiście) do Wielkiej Brytanii przez pół świata na Pacyfiku (Wyspa Niua w tym procederze króluje!!) i nawet jeżeli natychmiast rzucisz słuchawkę na widełki - NIC CI TO NIE DA!!! - połączenie nie skończy się przed upływem 5 min. Podoba Ci się? Koszt - około 1500 zł.
Jeżeli ktokolwiek do Ciebie zadzwoni i powie, że coś wygrałeś - rzuć natychmiast słuchawkę i niczego nie naciskaj! Żadnych cyfr, gwiazdek lub krzyżyków. Jeżeli zadzwoni do Ciebie ktoś, kogo nie znasz - nieważne czy będzie to firma, czy osoba prywatna i poprosi Cię o oddzwonienie w dowolnym czasie... NIE RÓB TEGO! - nie znasz osobiście - nie oddzwaniasz - bo może Cię to kosztować 320 zł za samo połączenie!
Pamiętaj, że oszuści bardzo często podszywają się pod różnego typu instytucje lub wydziały spółdzielni mieszkaniowych.
Jak administracja lub inna instytucja będzie miała do Ciebie sprawę - to wyśle Ci pismo!
Numer "na policjanta" będzie w następnym odcinku.
A teraz: Jak się bronić?
1. Myśleć i nic na "uraa". Niczego nie naciskać i niczego nie potwierdzać.
2. Zadzwąnić do swojego operatora np. TP SA (9393) i zażądać zablokowania wszystkich numerów komercyjnych: 0-700..., 0-300..., 0-400..., jak i możliwości przekierowania na nie.
3. Zablokować wszystkie numery:
międzymiastowe, międzynarodowe i komórkowe. Każdy operator ma obowiązek udostępnić Ci kod aktywujący takie połączenia i drugi kod - dezaktywujący takie połączenia.
Nie ma innego wyjścia! Dostaniesz od operatora dwa osobiste hasła i nikomu ich nie pokazuj.
Pamiętaj! Zapisz datę i godzinę połączenia się z operatorem w celu zablokowania powyższych numerów.
Zapisz imię i nazwisko osoby przyjmującej zgłoszenie. Zapisz numer zgłoszenia. Potem żądaj od operatora pisemnego potwierdzenia faktu, że zgłaszane przez Ciebie zadania zostały zrealizowane. Jak to będziesz miał na piśmie, to - jakby co - wygrasz w każdym sądzie.
Witam Wszystkich! To jest wiadomość, którą przekazał pracownik działu reklamacji w TPsie!
"Jeśli zadzwoni jakiś gość, że wygrałeś coś w konkursie (przeważnie ekskluzywną wycieczkę) i w dodatku poprosi o naciśnięcie klawisza 9, żeby potwierdzić wiadomość, i jeśli to zrobisz, to jesteś załatwiony na cacy. Łączność z tą linią kosztuje 20 funtów za minutę, ponieważ rozmowa przekierowana jest przez Kajmany do sex linii w Anglii.
Nawet jak natychmiast rzucisz słuchawkę na widły, to dużo nie da, bo rozłączy Cię za 5 minut.
Ale jeśli dasz zrobić się w balona i dasz swoje dane, to możesz już Strzelić sobie w łeb, bo po następnych dwóch minutach dostaniesz potwierdzenie, że oczywiście nic wygrałeś. Koszt takiej rozmowy około 260 funtów.
Jedyne, co można zrobić, to - natychmiast po odebraniu takiej rozmowy - rozłączyć się. I to jak szybciej.
Jeszcze jedno. Może zadzwonić ktoś podający się za technika TP i poprosić o potwierdzenie numeru telefonu poprzez naciśnięcie klawisza 9. Efekt jak powyżej.
Problem dotyczy też komórkowców. Nigdy nie należy naciskać lub 9,0,#, lub 0,9,# w tych kombinacjach. Przeważnie numer dzwoniący to: 07090203840. Numer może różnić ostatnimi 4 cyframi. Pojawia się na początku jako nieodebrane. Nie oddzwaniać na ten numer, połączenie kosztuje 320 zł/min - sex linia w Australii.
Ponieważ w Anglii ten proceder jest już nielegalny, to farmazony tego typu przeniosły się do Polski. Tak więc nie gadać z kimś, kto wciska Ci kit, że coś wygrałeś".
Źródło: Angora
|
|